Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnością
Osoba niepełnosprawna, osoba z niepełnosprawnością… Czym te określenia się właściwie różnią? Przecież znaczą to samo. Osoba niepełnosprawna, osoba z niepełnosprawnością… Czym te określenia się właściwie różnią? Przecież znaczą to samo...
Rzeczywiście, pozornie tej różnicy nie ma, a jeśli jest, to tak subtelna, że dostrzegalna chyba jedynie tylko dla językoznawców. Tak naprawdę jednak ten króciutki spójnik „z” waży więcej niż niejedno zdanie.
Oparta na intuicji i wyobraźni językowej analiza tych dwóch określeń oraz skojarzeń, jakie ze sobą niosą, pokazuje, że różnica między nimi wcale nie jest tak delikatna, jak się w pierwszej chwili wydaje. W określeniu „osoba niepełnosprawna”, więcej jest niepełnosprawności, a mniej… osoby. Ten drugi człon przysłania całą resztę, a w myślach ukazuje się nam wózek inwalidzki, ciemne okulary czy proteza nogi. Niewiele więcej, gdyż opis człowieka tym samym się wyczerpuje. Niepełnosprawny. Co z tego, że ma doktorat z chemii czy dziesięć bestsellerów na koncie. Jego charakterystyka zamyka się w tym jednym przymiotniku. Określenie „osoba z niepełnosprawnością” przywraca jej podmiotowość. Niepełnosprawność jest tu jedną z wielu cech, jakie ów człowiek posiada. I to niekoniecznie tą najważniejszą. Określenie to nie stygmatyzuje, nie naznacza, nie ogranicza. Akcent pada na „osobę” i tak być powinno. Ludzie z niepełnosprawnością i tak mają pod przysłowiową górkę, a życie ich nie rozpieszcza. Wciąż jeszcze jest mnóstwo rzeczy do zrobienia, by to życie choć trochę ułatwić. Niech więc choć język zostawi ich w spokoju i odda im to, co należne.