W bańce
Czasami można to pomylić z pasją. Jakieś zagadnienie czy zjawisko zajmuje nas tak bardzo, że przysłowiowego świata dostrzec poza tym nie sposób. Zafiksowujemy się, a „bycie zafiksowanym” jest tu rozumiane jako oddanie się temu bez reszty. Psychologia ma na fiksację nieco inne spojrzenie, choć co do zasady chodzi o to samo, a zmienia się jedynie obiekt naszego zafiksowania.
W myśl tego, niestrudzenie i z uporem powtarzamy znane nam zachowania czy sposoby myślenia, co zapewnia nam spokój i poczucie (względnego, jak to w przypadku mechanizmów obronnych bywa) bezpieczeństwa. Skupiając się – w czynach, słowach czy refleksjach – wyłącznie na tym, co znamy i akceptujemy, eliminujemy nieświadomie, to, co jest nam obce, potencjalnie zagrażające, frustrujące. Powstaje w ten sposób swego rodzaju bańka, niby szczelnie oddzielająca nas od „złego”. No właśnie, niby…
Opracowanie serii Mechanizmy obronne Centrum Zdrowia Psychicznego: Michał Taciak.