BEZ PUKANIA
Pojawiają się nagle. Bez zapowiedzi, bez pukania, chyba że za pukanie uznamy kołatanie serca. Do tego duszność, utrudniony oddech, wzmożone fale potu, boląca głowa i klatka piersiowa, drżące dłonie, nudności, dekoncentracja, dezorientacja… Ataki paniki.
Pół biedy, jeśli taki atak to reakcja na konkretną, stresującą sytuację. Ze zidentyfikowanym wrogiem łatwiej walczyć i zazwyczaj tak właśnie jest. Mamy ogromny stres, mamy atak paniki. Bywa jednak, że pojawia się on nie tylko w sposób nieoczekiwany, ale i niewytłumaczalny, w sytuacjach, które trudno uznać za dyskomfortowe.
Kontekst kontekstem, zwyczajowo jednak ataki paniki objawiają się podobnie (patrz pierwszy akapit). Tu pełna zgoda. Trudniej robi się, jeśli chcemy porozmawiać o przyczynach.
Bo mogą być i genetyczne – co zdarza się niekiedy, gdy nasi rodzice zmagają (lub zmagali) się z depresją czy zaburzeniami lękowymi. I środowiskowe – jeśli w naszym otoczeniu wydarzyło się coś silnie stresującego, na przykład choroba czy śmierć, przemoc, nadużycia seksualne. I temperamentalne – jeśli jesteśmy osobami wysoce wrażliwymi czy neurotycznymi. A nawet fizjologiczne – jak nadczynność tarczycy czy hipoglikemia.
W tym zalewie groźnie brzmiących informacji jest i dobra. Możemy nauczyć się radzić sobie z atakami paniki, oswoić je, jakkolwiek dziwacznie to zabrzmi – nabrać w tym swego rodzaju wprawy.
Po pierwsze – nie należy z atakiem paniki wojować, bo to jedynie może poziom lęku i dyskomfortu wzmocnić. Dużo lepiej jest ów atak paniki zaakceptować, ze świadomością, że przecież za chwilę minie. Po drugie – oddech. Próba jego wyrównania, zapanowania nad nim może uczynić atak bardziej znośnym. Po trzecie – warto nadmiar energii wywołany paniką przekierować na inne tory, na przykład sportowe.
Jak widać, choć zdecydowanie nieprzyjemne, ataki paniki nie muszą być czymś dotkliwie nam zagrażającym. Są na nie sposoby, a przede wszystkim miejsca, do których warto się zgłosić, jeśli te epizody stają się powtarzalne i przybierają na mocy.
To naprawdę można wyleczyć!
Centrum Zdrowia Psychicznego
kontakt: 91 32 67 316 | czp@szpital-swinoujscie.pl