BIPBIP

16 paź 2024
Aktualności
Agnieszka Natorska

Prace na dachu budynku głównego

W dniach 16-18.10.2024 r. kontynuujemy prace na dachu budynku głównego naszego szpitala. Ze względów bezpieczeństwa, teren wokół prac zostanie zabezpieczony taśmami ostrzegawczymi.

  • wejścia do szpitala będą normalnie funkcjonować,
  • w zatoczce przy głównym wejściu nie będzie możliwości parkowania,
  • prace mają charakter rutynowy, są niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa.

Dziękujemy za wyrozumiałość.

15 paź 2024
Aktualności
Agnieszka Natorska

Centrum Zdrowia Psychicznego | SYNDROM SZTOKHOLMSKI

Nie kochaj wroga swojego

Niełatwo zrozumieć ten fenomen. Sympatyzowanie z oprawcą, wspieranie go, współczucie mu? Nielogiczne, niemożliwe. A jednak...

Gdy przed półwieczem dwaj napastnicy przez niemal tydzień przetrzymywali czworo pracowników sztokholmskiego banku, wydarzyło się coś niebywałego. Zakładnicy, już po uwolnieniu, nie dość że utrudniali śledztwo, to jeszcze organizowali pieniądze na pomoc prawną dla napastników. Jakby tego było mało, ofiara... zaręczyła się z jednym z nich. Historia ta szybko stała się nie tylko ulubionym tematem mediów, ale i przyczynkiem do naukowych poszukiwań, których efektem stało się pojęcie: syndrom sztokholmski.

W swojej najczystszej postaci składa się on z czterech koniecznych elementów. Z jednej strony mamy poczucie, że oprawca jest niebezpieczny, zdolny do wszystkiego, czujemy się zagrożeni, ale z drugiej – dostrzegamy u niego momenty uprzejmości, co w jakiś sposób może uśpić naszą czujność. Sprawa trzecia, możliwość ucieczki, a właściwie jej brak, dotkliwie przez nas odczuwalny. Wreszcie – poczucie całkowitego osamotnienia, bezradności. Znikąd ratunku, zdani jedynie na siebie i (nie)łaskę antagonisty.

W tym splocie emocji i okoliczności powstaje trudny do wytłumaczenia mechanizm. Z czasem ofiara zaczyna nie tylko identyfikować się z tym, kto ją krzywdzi, ale i go… rozumieć, racjonalizować, a nawet lubić. Ekstremalny stres pozbawia ją umiejętności rzeczowego myślenia, a umysł sprawia niezbyt przyjemne niespodzianki. Neguje fakt krzywdy, która się jej dzieje; umniejsza jej skalę. Nierzadko dochodzi do z gruntu niewłaściwego wniosku, że z pewnością na tę krzywdę sobie zasłużyła. Nie karze oprawcy nawet wówczas, gdy już ma taką możliwość, na przykład odmawia składania zeznań przeciwko niemu…

Co istotne, syndrom sztokholmski nie dotyczy wyłącznie osób znajdujących się w sytuacjach skrajnych – zgwałconych, torturowanych, porwanych, więzionych. Byłoby to zbyt dużym uproszczeniem, zwłaszcza że zjawisko “rozlewa się” po innych płaszczyznach życia. Takich, w których już na pewno nie powinno być dla niego miejsca – zawodowa, rodzinna, związkowa… Ileż to osób nie potrafi odejść z pracy, w której niepodzielnie włada szef mobber? Ilu z nas pozostaje bezwolnie w toksycznych relacjach z członkami rodziny? Ile kobiet tłumaczy nieustannie przemocowego partnera, dając mu wciąż kolejne (które to już?!) szanse?

Leczenie – bo to naprawdę da się wyleczyć! – syndromu sztokholmskiego nie jest procesem krótkim i prostym, trudno zresztą o takie, gdy mowa o czymś tak delikatnym jak pokiereszowana psychika. Przekrzywiona, przekłamana perspektywa ofiary powoduje u niej ogromne mentalne spustoszenie. Wypełnienie tej pustki właściwą treścią, wyrugowanie przeświadczenia, że “widocznie tak musi być”, musi więc potrwać, ale należy o to zawalczyć, bo nie, nie musi tak być. Nikt nie urodził się po to, żeby być ofiarą.

Centrum Zdrowia Psychicznego
kontakt: 91 32 67 316 | czp@szpital-swinoujscie.pl

14 paź 2024
Aktualności
Agnieszka Natorska

Prace na dachu budynku głównego

We wtorek, 15.10.2024 r. w godz. 7:00-12.00 będą kontynuowane prace na dachu budynku głównego naszego szpitala. Ze względów bezpieczeństwa, teren wokół prac zostanie zabezpieczony taśmami ostrzegawczymi. będą kontynuowane prace na dachu budynku głównego naszego szpitala. Ze względów bezpieczeństwa, teren wokół prac zostanie zabezpieczony taśmami ostrzegawczymi.
Oba wejścia do szpitala będą normalnie funkcjonować, prosimy jednak o uwagę – w zatoczce przy głównym wejściu nie będzie możliwości parkowania.
Prace mają charakter rutynowy i są niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa. Dziękujemy za wyrozumiałość.

11 paź 2024
Aktualności
Agnieszka Natorska

Świnoujście i szpital dla powodzian

W sobotę 12.10.2024 r. od godz. 11.00 w namiocie Szpitala Miejskiego będzie można wykonać badania profilaktyczne oraz "wykupić" jedną z wielu maskotek! Przyjdź do nas po sympatycznego pluszaka!

11 paź 2024
Aktualności
Agnieszka Natorska

Centrum Zdrowia Psychicznego | ASERTYWNOŚĆ

TYLKO SPOKÓJ…

Zwykło się utożsamiać asertywność z odmawianiem – jestem asertywny, gdyż potrafię powiedzieć: nie. To nie do końca prawda, a raczej jest to zaledwie jej ułamek. Rzecz jest trochę bardziej złożona.

Asertywność należy bowiem rozumieć szerzej, jako umiejętność wyrażania (i obrony) własnego stanowiska, postawy, potrzeb czy emocji, jednak – to ważne – przy jednoczesnym poszanowaniu potrzeb, emocji czy opinii drugiej strony . To funkcjonowanie w zgodzie ze sobą, a nie automatyczne spełnianie cudzych oczekiwań. To również – co często w mówieniu o asertywności umyka – sztuka przyznawania się do błędów i słabości czy zdolność proszenia o pomoc.

Wyraźnie dostrzec można klucz, wokół którego krąży pojęcie asertywności. KOMUNIKACJA. W asertywności zawsze (!) chodzi o komunikację. Jakościową, satysfakcjonującą, uczciwą oraz cywilizowaną. To ostatnie wydaje się być szczególnie istotne.

Asertywność nigdy nie jest odpychająca, ordynarna, wulgarna. Nie jest prowokacją czy zalążkiem kłótni. Obrona własnych granic nie narusza tu granic cudzych. Asertywność nie krzyczy, tylko spokojnym głosem komunikuje. Nie jest złośliwa czy przekorna. Jest mądra, świadoma, rzeczowa i… trudna. Tak trudna, że niekiedy urasta do rangi swego rodzaju bohaterstwa. Dlaczego?

Może dlatego, że człowiek to stadne stworzenie, a do stada warto (należy?) się dopasować? Nie chcemy odstawać od reszty, więc czasem naginamy się do oczekiwań innych? Może poczucie wartości, nie najwyższe, uniemożliwia nam wiarę w to, że nasz głos może cokolwiek znaczyć? Może brak zaufania do siebie czyni nasze postulaty niegodne uwagi, zatem ich nie głosimy? Może niechęć do sprawienia komuś przykrości nakazuje nam sprawiać przykrość sobie, na przykład godząc się na coś, czego nie chcemy?

Powodów jest z pewnością wiele, i tych prostych, i tych bardziej złożonych. Dużo więcej jednak powodów mamy do tego, by się tej arcytrudnej sztuki nauczyć, a najważniejszy z nich to SPOKÓJ. Spokój, który zapewnia nam życie w pełnej harmonii ze sobą, w myśl własnych potrzeb i uczuć. Życie bez dyskomfortu i niezadowolenia z faktu, że znowu komuś ulegliśmy, że znowu zrobiliśmy coś, na co zupełnie nie mieliśmy ochoty. I tak w kółko…

Centrum Zdrowia Psychicznego
kontakt: 91 32 67 316 | czp@szpital-swinoujscie.pl

Strona internetowa Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu wykorzystuje pliki cookie do obsługi strony oraz celów statystycznych. Korzystanie z witryny jest
jednoznaczne z zaakceptowaniem umieszczenia plików cookies w Pani(a) urządzeniu końcowym. W każdym momencie można zmienić te ustawienia.   Akceptuję